Coraz więcej ludzi, w tym młodych garnie się do
Kościoła Starokatolickiego, nie tylko w Czechach, ale także we Włoszech: w Mediolanie i Turynie, gdzie
prowadzę duszpasterską działalność - mówi ks. dr Petr Živný z Kościoła
Starokatolickiego z Włoch, który wraz z małżonką Rossella Cocca, był gościem łódzkiej
parafii Kościoła Starokatolickiego Mariawitów i Forum Dyskusyjnego Inteligencji Mariawickiej.
Pobyt ks. Petra w łódzkiej parafii to swoista rewizyta. Rok temu w
czasie pamiętnej powodzi w stolicy Czech, Pradze odbył się Międzynarodowy
Kongres przedstawicieli kościołów starokatolickich. W tym spotkaniu uczestniczyła także delegacja
z parafii w Łodzi.
(więcej).
Ksiądz Petr opowiedział o sytuacji Kościoła Starokatolickiego w Czechach i
we Włoszech, skąd pochodzi jego małżonka i gdzie prowadzi działalność o
charakterze misyjnym.
-Powiedziałbym z pełną odpowiedzialnością, że jeśli chodzi
sytuację aktualną, to w Czechach większość stanowią ludzie
niepraktykujący. To wynika z naszej
historii. Zwłaszcza ostatniej połowy XX wieku. Pamiętam jak od roku 1989 i
pamiętnych zmian politycznych w Czechach i innych państwach Europy środkowo-wschodniej,
zmienił się stosunek ludzi do wiary, religii, kościoła. To była taka fala powrotów do kościoła, ale to trwało cztery-pięć
lat i według mnie ludzie zniechęcili się do kościelnych instytucji, zwłaszcza
kościoła rzymsko-katolickiego. Ludzie dali kościołowi kredyt zaufania i ten
kredyt został wyczerpany. Dlaczego? Otóż po 1989 r. coraz częściej w Czechach słychać było o sporach miedzy kościołem a państwem o zwrot
kościelnego majątku. W którymś momencie te sprawy chyba przysłoniły istotę
Kościoła. Według mnie to chyba zdecydowało, że ludzie odwrócili się od
Kościoła - mówił na spotkaniu z członkami FDIM- Łódź, włoski
duszpasterz.
-Bardzo cieszy mnie możliwość zobaczenia z bliska jak działa Wasz Kościół i jak znajdują się w nim wierni. Na przykład Wasza organizacja. U
nas w ramach Kościoła Starokatolickiego w Czechach nie mamy formalnie działających tego typu organizacji jak Wasze
Forum, ale jest "Młodzież Starokatolicka" kierowana przez ks.
Tomana Rostislava. Młodzież spotyka się
co jakiś czas w ramach odnowy duchowej. Wtedy młodzi ludzie z całego kraju
zjeżdżają się w jedno miejsce i są ze sobą wspólnie w modlitwie i przyjaźni
przez jakiś czas.
- Nasz włoski Kościół Starokatolicki pozostaje pod jurysdykcją Międzynarodowej
Biskupiej Konferencji Unii Utrechckiej i muszę powiedzieć, że z miesiąca na
miesiąc zyskuje nowych wiernych w całych Włoszech. Natomiast w Czechach
parafie, dotychczas rzymskokatolickie, na czele ze swymi proboszczami, wstępują w szeregi naszego Kościoła. Wywołało to nawet ostry sprzeciw
hierarchów rzymskokatolickich, którzy wystosowali specjalny protest w tej sprawie. Jeśli chodzi o naszą pracę misyjną we Włoszech to trwa ona od mniej
więcej 6 lat. I tutaj należy wyraźnie podkreślić udaną współpracę ekumeniczną właśnie z parafiami rzymskokatolickimi, które na przykład
użyczają nam swoich świątyń na nasze nabożeństwa! Bo trzeba dodać, że na
razie Kościół Starokatolicki prowadzi we Włoszech działalność o charakterze
misyjnym. Ale myślę, że wkrótce może się to zmienić. Dlaczego? Ano dlatego,
że na początku na nabożeństwach w Mediolanie byłem ja, moja żona i organista. Teraz w mediolańskich nabożeństwach uczestniczy nawet po sto
osób - mówi ks. dr Petr Živný.
(
FDIM )
|